Co zmienić, a co dodać?

Wilhelminka

Taak, u mnie też tak jest ^^' Ale jakoś tak się potoczyło, że nasi kochani wariaci zostają w klasie. Wiii! ;DD

Natsu

No to się cieszymy. :)) U nas na szczęście się już polepszyli. ^^ Jaka kiedyś była cisza na historii, to myślałam, że się rozpłacze ze szczęścia. xDD

Wilhelminka

Gdyby u nas było na lekcji cicho to też bym się popłakała. Tyle, że z nudów ;P

ŻABA

A a'propos płakania... U nas ostatnio się nasza wychowawczyni popłakała oO' No na serio! Powiedziała, że już nie chce uczyć naszej klasy, że jesteśmy rozwrzeszczonymi bahorami... A to poprostu ona nie może nad nami zapanować i tyle, o! A tak w ogóle to mnie wtedy w szkole nie było, przyjaciółka mi opowiadała. Dziwne, nie?

Wilhelminka

Nom, dziwne. Moja wychowawczyni często płacze. A to do rodziców przez telefon, że się klasa źle uczy, a to do nas na wychowawczej, że przez nasze "wybryki" wpędzimy ją do grobu. Eh.

ŻABA

Tacy to już są Ci nauczyciele i wychowawcy =.=

Wilhelminka

Niektórzy po prostu się na nich nie nadają - mają za słabe nerwy.

ŻABA

Też tak sądzę.

Natsu

U mnie moja wychowawczyni bardzo rzadko płacze, może nawet w ogóle. Nigdy jej nie widziałam płaczącej. ^^ A w piątek poszłyśmy z koleżankami do nauczycielki matmy z opłatkiem to ona się popłakała. xDD

Wilhelminka

Ze wzruszenia? xD Och, ja chciałabym zobaczyć jak moja matematyczna płacze ze wzruszenia, bo postawiła całej klasie piątki ze sprawdzianu... ach, marzenia. xD

ŻABA

Hehe, tak... :D

Natsu

Wilhelminka

Moja też nie... no, ale pomarzyć zawsze można. Chociaż tyle ;P

ŻABA

Moja również nie. ^^'