Wiersze (ulubione)

Eileenka

Jakie lubicie wiersze? ;] Ja jak byłam malutka (2 latka!) gadałam "Murzynka Bambo" Juliana Tuwima ^^ Moja sister (2 latka, teraz ;D) najbardziej lubi "Hipopotama", który błaga żabę o rękę, Jana Brzechwy. A teraz? Hm, nie wiem... ;]

Nefrei

Ja pisałam wiersze.. ;p Cholernie pesymistyczne xd

Phobia

Niektórzy lubią poezję...
Inni, tak jak Phobik, poezję kochają. Bez poezji literatura nie byłaby do końca literaturą. Zawsze byłam miłośniczką wszelkiej poezji. Uczyłam się, czytałam, pisałam, deklamowałam... Teraz, w liceum, mam na poezję trochę mniej czasu, a odkąd skończyłam gimnazjum na pamięć nauczyłam się może ze dwóch wierszy. Bu. Poprawię się.

Mam wiele ulubionych wierszy, zazwyczaj tych popularnych poetów. Tych mniej popularnych zazwyczaj lubię, ale nie jest to tak daleko posunięte zauroczenie. Nie, tym razem nie mam zamiaru napisać elaboratu. Chcę po prostu wymienić. No więc - na pewno K.K. Baczyński - dla mnie poeta numer jeden. Znana "Elegia o [chłopcu polskim]" jest przecież jego. Na gro konkursów recytatorskich w szkole wygrywałam zazwyczaj te, na które przygotowywałam Baczyńskiego (albo Herberta). Może dlatego, że czułam te wiersze... Z Baczyńskiego mam wiele ukochanych, między innymi "Zła kołysanka", "Śmierć do snu", "Serce jak obłok", "Pokolenie (Do palców przymarzły struny...)", "Niebo złote ci otworzę" czy "*** (wiersz napisany 13.VII.`44)", który mnie wzruszył do płaczu. No i Herbert. On w ogóle przepięknie pisał. "Kant. Ostatnie dni" i "Żeby tylko nie anioł" to tylko dwa z moich ukochanych, ale można przyjąć, że z Herberta lubię zdecydowaną większość. Kolejnym zauroczeniem jest Słowacki - ja w ogóle jestem miłośniczką rymów (czy to dlatego tak kocham `Pana Tadeusza`?), toteż poezja tego pana mnie urzeka. A już szczególnie "Testament mój". Lubię też Staffa - "Odys", "Ars poetica", "Kochać i tracić"... Mniam. No i jest jeszcze pani Pawlikowska-Jasnorzewska. Miałam chyba osiem lat, kiedy w dokumentach mamy znalazłam ręcznie przepisane wiersze tej poetki, razem z własnoręcznymi rysunkami rodzicielki. Przeczytałam, zakochałam się. To była pierwsza poezja, jaka wpadła mi w łapki i do tej pory mam głęboki sentyment. "Miłość", "Fotografia" - czyli nastrój nostalgiczny mode on. No i pan Asnyk (jego "Miejmy nadzieję!"), i pan Mickiewicz (chociaż tego pana to głównie za "Pana Tadeusza" czczę), i pani Poświatowska czasem. I w ogóle poezja jest mi bliska.

Nefrei

Nic ciekawego, mówię Ci.. ;x

Eileenka

Pokaż, prosiiimyyy ^^

Flash

A jak zrobimy ładne oczka....

Wilhelminka

Proooooszęęę! Nefrejciu, moja kochana... :}

Nefrei

Ale to były takie o.o okropne, nie wiem czy to sie da nazwać poezją ; o I cholernie pesymistyczne xDD

Phobia

Dlaczego mówisz, że nic ciekawego? Przecież są twoja, mówią o twoich uczuciach i życiu. Pokaż nam, przecież nie będziemy się śmiać.
Tak. Zbytnio.
*wali Ać w łeb* Przepraszam. Mam problem ze swoją drugą osobowością. xP"

Noo, ale pokaż.

Wilhelminka

To, co ja piszę też jest pesymistyczne, a jakoś się czasem chwalę. Wbijaj Nef!

Nefrei

[link widoczny dla zalogowanych] ;[[

Totalny obciach.

Eileenka

Fajneee :D

ŻABA

Zgadzam się z Mussiolkiem Nef. (:

Wilhelminka

I ja też przyznaję rację Mussiolkowi

ŻABA

No i jest gites Nef. (:

Natsu

A przyznaję rację Żabce, Will i Mussiolkowi (: Super wiersze!

ŻABA

Ja oczywiście uwielbiam wiersze Phoooobiiiiii <33

Wilhelminka

Ja też. Można powiedzieć, iż jestem zagorzałą fanką jej twórczości (: No... może ciut przesadziłam xD

ŻABA

Hehe ^^ Ale fankami jesteśmy napewno ;p

Wilhelminka

Co to to TAK! [:

ŻABA

Hehe ^^

Kianae

Phobik pisze najcudowniej ^^

Natsu

Proszę o autograf (:

Wilhelminka

Wiadomo. (:

ŻABA

No jasne, że Pho. is the best. xp

Ell

A ja lubię wiersze o Powstaniu.

Jeden z moich ulubionych (autorstwa Feliksa Konarskiego):

"Dlaczego…?

Bomby lecą na Bremen,
Hamburg w ogniu stoi,
A na Twardej i Śliskiej
Zabrakło naboi!...

Paryż szczęściem się upił,
Płynie złote wino –
A na Stawkach ostatnia
Butelka z benzyną…

Tysiąc sto samolotów
Nad Berlinem pląsa
A na Woli kamieniem
Junkersy się strąca!...

Pięćset czołgów zniszczono
W okolicy Stryja –
A na Królewskiej w tanki
Paznokcie się wbija!...

Z wielkich zakładów Kruppa
Gruzy pozostały
A w Alejach z kijami
Idą na „spandauy”…

Otoczono załogi
W Metzu i Dunkierce,
A w Śródmieściu ostatnie
Przestało bić serce…

W huku dział na Zachodzie
Nowy świat się rodzi –
A w Warszawie wśród gruzów
Smutna Wolność chodzi.

I słucha dziwnych dźwięków
Co płyną z przestworzy

To Szopen w niebie nowy
Marsz żałobny tworzy!...

Wolność… Honor… Od wieków krwią przesiąkłe hasła,
Które – choć każdy głosi – nie każdy rozumie!
Nie ma mojej Warszawy!... Myśl stępiała, zgasła…
I chciałbym wyć z rozpaczy i… płakać nie umiem!..."

ŻABA

Fajne ^^'

Wilhelminka

Ym... wymowne. Wiem, iż zdarza się to niestety stosunkowo rzadko, ale zgodzę się, ze to ładne, Ell. (:

ŻABA

Nawet, nawet xp

Phobia

A mnie się strasznie podoba! W sumie, to ja nie znałam, tego poety, ale... Poszerzam swoje horyzonty. xP Śliczne, zwłaszcza dwuwersowe strofy i koniec -chwyta za serce /taak, zwłaszcza jak się słucha gotyckich ballad/.

Daj jeszcze jakiś wiersz. ^^